Kiedy chcemy dokładnie poznać jakieś zjawisko, produkt czy usługę, dokonujemy szczegółowej weryfikacji zgromadzonych przez różne źródła na dany temat informacji. Przeglądamy zatem książki, pytamy znajomych, a w dzisiejszych czasach przede wszystkim korzystamy z internetu. Możemy bowiem za pomocą paru kliknięć sprawdzić dowolną frazę na internecie, zaś niemal nieprzebrane zasoby wiedzy potrafią nas dosłownie zalać przekazywanymi informacjami.
Tak samo sprawa ma się w przypadku aplikacji Tinder. Jeśli odwiedizmy Wykop (https://www.wykop.pl/tag/tinder/), możemy dość sporo się dowiedzieć na temat aplikacji i jej funkcjonalności. Dziś przyjrzymy się nieco bliżej zamieszczonym tam treściom oraz informacjom. Zostań z nami, a z pewnością dowiesz się wielu interesujących rzeczy.
Selekcja danych – kluczowa kompetencja użytkownika internetu
Zalew wiadomości na temat interesującej nas kwestii jest faktem. Im jest ona popularniejsza, tym ilość informacji większa. W końcu dochodzimy do sytuacji, w której mnogość treści uniemożliwia jednolitą ocenę interesującego nas tematu i wypracowanie odpowiedniej, rzetelnej opinii na ten temat. Dlatego tak ważna jest odpowiednia selekcja informacji.
W zdecydowanej większości doskonale rozumiemy otaczającą nas rzeczywistość. Jeśli otrzymamy informacje z rzetelnego źródła, najczęściej nasz umysł dokona odpowiedniego przetworzenia i wzbogaci nas o konkretną wiedzę. W taki sposób się uczymy i poznajemy nowe informacje. Jednakże to my odpowiadamy za źródło, z którego czerpiemy wiedzę. Jeśli będzie ono nierzetelne, to sami sobie szkodzimy.
Dlatego tak istotna jest weryfikacja rzetelności. I tak najlepiej dokonać tego w kilku stopniach:
- Poznajemy dany temat ze źródła, które wydaje nam się odpowiednio rzetelne.
- Konfrontujemy te informacje z informacjami pochodzącymi z innego źródła, niezależnego od pierwszego.
- Konfrontujemy obie wersje z opinią publiczną i wypowiedziami użytkowników.
Te kroki stosuje się dla własnego bezpieczeństwa. Pominięcie któregoś z nich sprawia, że nie poznajemy danego zjawiska tak, jak powinniśmy. Oparcie się z kolei całkowicie na wypowiedziach, rodzi ryzyko poddania się manipulacji informacyjnej. Jak to się ma do Tindera oraz portalu Wykop?
Tinder i Wykop
Analizując portal znany jako Wykop, można o Tinderze odnaleźć całkiem sporo różnego rodzaju wypowiedzi, które, nie ma co ukrywać – napisane są w różnym tonie. Oczywiście nie powinno nas to w żadnej mierze zaskakiwać – w końcu panuje wolność słowa. Jednakże należy tutaj od razu zastanowić się, czy zatem sam portal Wykop to dobre źródło informacji o Tinderze? Przyjrzyjmy się nieco bliżej tej kwestii.
Wykop jest w założeniach serwisem, którego zadaniem jest gromadzić ciekawe treści praktycznie z całego internetu. Ważny jest jego charakter, gdyż jest to bowiem serwis, praktycznie w całości współtworzony przez użytkowników. To bowiem oni umieszczają tutaj stosowne treści i to właśnie użytkownicy dokonują ich oceny oraz weryfikacji. Rodzi to od razu dwa problemy, które trzeba poznać i być ich świadomym.
Pierwszy problem dotyczy samego autorstwa danego wpisu. Nie następuje praktycznie żadna weryfikacja treści oraz jej jakości.
Wszystko opiera się na zaufaniu, że autor danej notatki zna się na temacie i przekazuje informacje wartościowe. To dobra postawa, sprzyjająca budowaniu zaufania społecznego, jednakże rodzą się tutaj dwie wątpliwości. Po pierwsze – czy każdy z nas jest faktycznie godny zaufania i działa tylko na korzyść całej społeczności? Jak się okazuje i co doskonale wiemy oraz widzimy na co dzień – nie bardzo.
Wielu twórców treści dopuszcza się manipulacji, tworząc informacje na zlecenie. Nie każdemu również zależy na czystości treści oraz ich rzetelności. Rodzi to ogromne ryzyko zapoznawania się z treściami bezwartościowymi. Po drugie – jako naród jesteśmy specjalistami od mianowania siebie samych specjalistami. Choć brzmi to nieco humorystycznie, to nie da się zaprzeczyć, że kreujemy się często bezkrytycznie na znawców tematów, o których nie mamy zielonego pojęcia. Kiedy wychodzi to w dyskusji towarzyskiej, może być źródłem albo zabawy, albo konfliktów, w zależności od charakteru grupy. Jednakże w sieci rodzi to ryzyko przenikania do powszechnej wiadomości informacji opracowanych przez laików. To również ma spory wpływ na rzetelność danych treści.
Drugim problemem jest ocena zasadności treści. Ponieważ na Wykopie o jakości wpisu decydują użytkownicy, grożą im te same problemy, o których mówiono przed momentem. Oni również się nie znają często na danym temacie, lecz dokładają swoje do kreacji danego mitu. Z drugiej strony popularne jest ostatnio zjawisko znane jako marketing szeptany. Oznacza to, że grupka ludzi lub też kont sztucznych kreuje dany pogląd na zlecenie. Doprowadza to często do sytuacji, w których grupa użytkowników może wykreować sztuczne zainteresowanie daną treścią, tworząc coś w rodzaju namiastki popytu na daną, konkretną treść. Nie jest to nietypowe zjawisko, a tym bardziej nieznane – wszak często pojawia się na wolnym rynku. Wolny w treściach portal Wykop zatem działać będzie tak samo. Jak zatem odnieść się do tych informacji?
Tinder – specyfika portalu
Tinder z kolei to portal stanowiący pewnego rodzaju medium społecznościowe, w którym tworzymy konto przyporządkowane do konkretnego, personalnego profilu. Profil ten składa się ze zdjęcia oraz podstawowych informacji dotyczących naszej osoby. Umieszczamy również warstwie niewidocznej nasze preferencje parowania w tym płeć oraz promień działania.
Zadaniem Tindera jest parowanie nas z osobami, którymi możemy być potencjalnie zainteresowani w formie romantycznej i z którymi możemy chcieć nawiązać bliższe relacje. Można zadawać pytanie o zasadność działania samej aplikacji oraz jakość nawiązanych relacji przez internet.
Faktem jest jednak, że obecnie żyjemy w dobie coraz większej cyfryzacji naszego życia. Każdego dnia wykorzystujemy jej zdobycze, a utrzymywanie znajomości za pomocą portali społecznościowych jest faktem, z którym musimy się pogodzić. Oczywiście możemy wyrazić pogląd, że takiej relacji nie da się nazwać prawdziwą, ale nic nie stoi na przeszkodzie przenoszenie jej na grunt realnych spotkań.
Tinder ma właśnie takie założenie – umówić nas na randkę, a wcześniej wspomóc oraz przyspieszyć proces nawiązywania relacji.
W dobie rosnącej cyfryzacji, idea ta jest jak najbardziej szczytna i godna najwyższej pochwały, zwłaszcza, że wchodzenie w związki jest typową, ludzką aktywnością.
Zadaniem tego portalu jest maksymalne uproszczenie całego procesu, zaś będąc świadomym możliwości drzemiących w tym serwisie, można osiągnąć całkiem ciekawe rezultaty.
Jego działanie bowiem zdecydowanie skraca pewne procesy, które traktowane są najczęściej jako niezbędne przy budowaniu relacji, co w efekcie sprawia, że stosowne zadanie budowania związków z wykorzystaniem tej aplikacji jest zdecydowanie łatwiejsze. Nikt nie broni nam również przenieść relację na poziom spotkania twarzą w twarz – w końcu i tak będziemy musieli tego dokonać, jeśli zamierzamy pogłębić nasz związek.
Dlaczego nie szukać informacji o Tinderze na Wykopie?
Jak widzimy zatem, oba portale tak naprawdę funkcjonują w mocnej korelacji z samymi swoimi użytkownikami i to właśnie oni mają główny wpływ na treść i jakość ich funkcjonowania.
Warto zatem zwrócić uwagę na fakt, że zarówno Tinder jak i Wykop mają swoje nieco ciemniejsze strony, co wcale nie czyni z nich złych rozwiązań. Wolność działania w zakresie obu medium sprawia, że czasem pojawiają się osoby, które mają nieczyste zamiary lub też cele niezgodne z ogólną ideą tego rodzaju rozwiązań sieciowych.
I tak na Tinderze odnaleźć można osoby, które wykorzystują ten portal do poprawy swojej samooceny. Zupełnie ignorują one jego założenia oraz kwestię dobierania się w pary. Umieszczają tam swój profil w celu zdobywania uwagi oraz atencji, zaś każda chęć nawiązania z nimi relacji jest odbierana przez nich jako oznaka zainteresowania i forma dowartościowania się. Różnorako można to oceniać, jednakże w realnym świecie te zjawisko również jest powszechne, choć przebiega w nieco odmiennym tonie.
Podobnie ma się sprawa z Wykopem. Tutaj również mogą pojawiać się treści o charakterze czysto perswazyjnym, których zadaniem jest wprost wywoływać stosowne reakcje użytkowników czytających dany wpis i w efekcie doprowadzenie do konkretnego działania. Wykorzystuje się wtedy ten portal jako źródło taniego marketingu szeptanego. Jeśli dobierzemy do tego odpowiedni hashtag i zgromadzimy społeczność, możemy z czegoś zupełnie bezużytecznego wygenerować coś, co ma niepowtarzalne możliwości.
Z drugiej strony formuła portalu pozwala również na wylewanie żalów bez podłoża merytorycznego – ważna jest ciekawa otoczka samego wpisu. Jeśli czujemy się rozczarowani oraz sfrustrowani, to w internecie nie tyle nie będą nas oceniać, co możemy inaczej traktować te oceny. Są one bowiem oderwane od nas jako osób i dotyczą naszego awatara w sieci.
Podsumowanie oraz werdykt
Dlatego też Wykop nie jest najlepszym źródłem informacji na temat Tindera i treści pojawiające się w tym serwisie zawsze powinny być brane pod uwagę jako interesujące, ale wcześniej powinny być dobrze przefiltrowane i przeanalizowane pod kątem spójności i jakości.
Przede wszystkim nie warto jednak przyjmować ich całkiem bezkrytycznie. Może to bowiem skutkować wyrobieniem nieprawidłowego poglądu na podstawie nieprawdziwych informacji. Najlepiej zatem każdy wpis sprawdzić z innymi źródłami lub osobiście. I tak dokonać stosownej weryfikacji. Przede wszystkim warto zadbać o jakość informacji wyjściowych.
Oczywiście nie na każdy temat stworzono opracowanie naukowe, zaś wybitnie odradzam ich czytanie, nawet jak się pojawiają – powinny nas interesować kwestie bardziej realne, a nie ustalane w testach naukowych. Jednakże jest sporo źródeł informacji o Tinderze, które nie są pisane przez osoby mające dyplom z działania aplikacji, ale z pewnością przez osoby znające temat, poruszające się w danym obszarze i znające wszystkie niuanse. jeśli widzimy zatem, że dany wpis jest mocny merytorycznie, zaś autor sprawia wrażenie znajomości tematu, to zdecydowanie warto się z jego treścią zapoznać. O wiele bardziej wartościowym źródłem informacji jest ten film na youtube
wiele ma konta za nudów